Dziś coś co chyba lubi każda z nas, czyli HAUL! W przeciągu ostatnich tygodni pojawiło się u mnie parę nowości i chcę wam je pokazać :) Z góry przepraszam za jakość zdjęć, no ale ja profesjonalnej lustrzanki niestety nie posiadam ;p jeszcze... ;) Bez zbędnego przedłużania:
1. MARION Termoochrona. Producent obiecuje nam miękkie i elastyczne włosy, zdrowy wygląd i aksamitny połysk, zapobieganie puszeniu się i elektryzowaniu włosów. Rzadko zdarza się, że to co napisane na opakowaniu sprawdza się w rzeczywistości, a w przypadku tego produktu z ręką na sercu mogę powiedzieć, że producent nie kłamał :) tym bardziej, że cena (7.99 zł) w stosunku to jakości jest hmm... zaniżona? ;) (upsss mam nadzieję, że producenci tego nie czytają). Produkt dostępny w drogerii Natura.
2. PIERRE RENE Skin Balance. Mój jest w odcieniu 23 nude. Skusiłam się na ten produkt z dwóch powodów. Po pierwsze jest bardzo zachwalany przez vlogerki i blogerki, a po drugie do 24.02 w drogerii natura jest promocja -40% na produkty Pierre Rene. Więc zamiast 25 zł zapłaciłam około 15 zł :) Podkład ma być kryjący i długotrwały. Przyznam, że po tylu dobrych recenzjach mam dość spore wymagania. Jestem mega ciekawa jak będzie się spisywał i na pewno pojawi się recenzja :)
3. MANHATTAN Pink cupcake- róż i rozświetlacz w jednym. Około 25 zł. Miałam okazję testować go już ze 2 razy i szczerze mówiąc nie zachwycił mnie. Utrzymuje się ok 3-4 godzin. Posiada drobinki brokatu, których niestety nie zauważyłam przy kupowaniu. Plusem na pewno jest kolor (po zmieszaniu wszystkich części), który pasuje do brunetek :) Oczywiście pełną opinie wydam, gdy skończę produkt.
4. RIMMEL 001 dark brown. 25 zł. Ile ja się naszukałam takiego odcienia kredki? Ten jest po prostu idealny dla ciemnych brunetek. Kredka utrzymuje się cały dzień :) Póki co jestem na TAK!
5. RIMMEL Rockin' curves. 30 zł. Ostatni raz daję szansę mascarze z tej firmy, ponieważ wszystkie poprzednie nie spełniały moich oczekiwań. Tusz ma specyficzną szczoteczkę, ale oczywiście przez moje roztrzepanie zapomniałam zrobić jej zdjęcie :(
6. ECOTOOLS pędzel do podkładu. 30zł. Jak widać już używany :) spisuje się świetnie. Ja uwielbiam pędzle z tej firmy. Są miękkie i nie gubią włosia. Jeśli jeszcze ich nie próbowałyście to zachęcam do zakupu!
I to wszystko :) Koniecznie dajcie znać jeśli miałyście któryś z tych produktów i powiedzcie jak wam się sprawdziły. Buziaki!
też lubię pędzle z eco tools i produkty z firmy Marion-większość mi się sprawdziła i są w super cenie :)
OdpowiedzUsuńPędzle są rewelacyjne :) mam podobnie jeśli chodzi o tę firmę :)
UsuńTeż mam zamiar niedługo spróbować tego podkładu. Daj znać czy fajny ... ;)
OdpowiedzUsuńhttp://olxaa.blogspot.com/
Dam na pewno! :)
UsuńTermoochrona Marion również jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jej działanie, ale też i zapach :)))
haha no właśnie zapomniałam wspomnieć, że zapach również uwielbiam :)
UsuńCiekawi mnie ta maskara.
OdpowiedzUsuńzapraszam częściej i zyczę powodzenia w blogowaniu :)
Super zakupy :) JA właśnie zamówiłam ten podkład, maskara też jest na mojej liście zakupowej :) mam to trio z manhatanu fajne jest:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i również obserwuję
biszkopcik86.blogspot.com
z ecotools nie polecam gąbkowego aplikatora-totalny niewypal, co do pędzli jeszcze nie używałam, bo mam komplet;)
OdpowiedzUsuńMam ten czerwony termopsikacz i lubię go, szczególnie za zapach :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ta mgiełkę do włosów MARIO ;3 genialna jest!
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspolna obserwacje? :) zacznij jesli tak ;)
sisterrforever.blogspot.com
świetne rzeczy, termoochrona włosów to dla mnie podstawa:)) pozdrawiam:*)
OdpowiedzUsuń